Cienie Bobbi Brown
8 Jan
Cykl: 365 kosmetyków (8)
Paleta cieni Bobbi Brown
Ta marka była długo wyczekiwana w Polsce – już wcześniej znałam z amerykańskich gazet, czytałam też poradniki makijażowe Bobbi Brown, które zamawiałam za granicą. Gdy w końcu kultowa marka pojawiła się w Polsce, od razu zostałam jej wielką fanką! Produkty są dosyć drogie, ale tych cieni nigdy sobie chyba nie odmówię, bo są – przynajmniej na moich powiekach – doskonałe!
Zalety:
- pięknie rozprowadzają się po powiekach, bez osypywania, rozmazywania, dziur, plamek – tworzą idealnie jednolitą powierzchnię już za pierwszym pociągnięciem pędzelka
- mają wspaniałe wyważone kolory i idealną strukturę – matową, satynową lub z połyskiem, który ciągle jest bardzo elegancki, bardziej metaliczny niż brokatowy
- są dostępne jako pojedyncze cienie lub w uwielbianych przeze mnie sezonowych paletkach, takich jak ta na zdjęciu z ostatniej kolekcji gwiazdkowej – kolory paletek są perfekcyjnie skomponowane (Bobbi Brown uwielbia naturalny makijaż w odcieniach brązów i szarości, taki jak większość Polek),
- w paletce znajdziesz też pędzelek do malowania oczu – bardzo wygodny i niezniszczalny:-)
- pędzelek jest dwustronny – cieńszą końcówką nakładam cień na dolną powiekę, aby ją delikatnie zaznaczyć
- cienie można łączyć ze sobą, jednym kolorem malując np. całą powiekę, a drugim robiąc kreskę – perfecto!
- cienie są bardzo wydajne dzięki wysokiemu nasyceniu pigmentem – moja pierwsza paletka była ze mną (choć nie powinnam się do tego przyznawać ze względu na higienę:-) prawie 4 lata
- można też stosować je na brwi!
Niezmiennie polecam!
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy